facebook


Najnowszy News

 kiermasz czolo

KIERMASZ PALM I OZDÓB WIELKANOCNYCH

Złoty Jubileusz kapłaństwa

zloci czolo Złoty jubileusz kapłaństwa obchodzi w tym roku czworo sercanów: Herbert Henslok, Franciszek Leżański, Antoni Ulaczyk i Kazimierz Sławiński.


    

     Święcenia kapłańskie przyjęli w kościele w Stadnikach w niedzielę 18 czerwca 1967 r., w czasie, gdy prowincja Polska Księży Sercanów liczyła zaledwie 20 lat lecz posiadała już 86 wyświęconych zakonników. Byli szóstym w kolejności rocznikiem, jaki otrzymał dar święceń w Stadnikach, gdzie od 1960 r. działało przeniesione z Krakowa Studium Teologiczne. Wszyscy poprzednicy przyjmowali święcenia we Włoszech i w Francji, albo w Krakowie i w Tarnowie. Był jeden wyjątek w roku 1960. Miejscem święceń trzech diakonów była Kalwaria Zebrzydowska.

     Złotych Jubilatów do grona prezbiterów włączył ówczesny sufragan krakowski bp Julian Groblicki, a w czasie Mszy św. śpiewał chór płaszowski. Dwóch, którzy pamiętnego dnia 18 czerwca zostali wyświęceni, nie dożyło jubileuszu. Dwa lata temu zmarł ks. Władysław Stasik, a w ubiegłym roku ks. Jan Bylica.

     Gdy przyjmowali święcenia, prowincjałem sercanów był ks. Romuald Skowronek, a kapituła w Rzymie miesiąc wcześniej wybrała szóstego przełożonego generalnego Zgromadzenia, ks. Alberta Bourgeoisa. Był to także pamiętny rok w historii polskiej prowincji, ponieważ w październiku 1967 r. udała się na misje do Indonezji pierwsza grupa polskich sercanów. Trzy lata później dołączył do nich ks. Herbert Henslok, pracujący w Indonezji do dzisiaj.

     Pochodzący z Bierunia Nowego, ks. Henslok odbywał nowicjat w Pliszczynie i pierwszą profesję złożył rok później od swych kolegów, którzy z kolei czas nowicjatu przeżyli w Mszanie Dolnej (na Lachówce), a swe pierwsze śluby mieli 20 października 1958 r.

     Ks. Herbert zaraz po święceniach najpierw pracował w parafii w Dobczycach, następnie w Laskach k. Warszawy, gdzie znajduje się słynny Ośrodek Opieki nad Ociemniałymi. W 1970 r. zgłosił się na misje do Indonezji, dokąd w listopadzie wyjechał razem z ks. Gerardem Swobodą. Pracuje w tym odległym od Polski kraju już 47 lat. Docenił to obecny prezydent RP, który na wniosek ambasady polskiej w Indonezji odznaczył w listopadzie ubiegłego roku ks. Hensloka oraz trzech innych sercanów, jednym z najważniejszych odznaczeń państwowych – Krzyżem Kawalerskim Orderu Polonia Restituta. Tym wyróżnieniem podkreślił jego zasługi w rozwój przyjaźni polsko-indonezyjskiej, a także na polu działalności duszpasterskiej, kulturalnej i społecznej. Przez wiele lat Ks. Herbert był bowiem dyrektorem zespołu szkół w Jambi na Sumatrze oraz prowadził rozległą parafię liczącą ponad 4 tys. wiernych, głownie Chińczyków i Florezyjczyków.

     Pracę na misjach wybrał także jego kolega, pochodzący z Kasinki Małej, ks. Franciszek Leżański. We wrześniu 1970 r. pojechał do Afryki, do ówczesnego Zairu, wspólnie z trojgiem towarzyszy: Franciszkiem Ślęczką, Idzim Biskupem i Jerzym Szemplińskim. A gdy po wielu latach duszpasterstwa na Czarnym Lądzie wrócił do kraju, zajął się głoszeniem rekolekcji i misji intronizacyjnych w parafiach całej Polski. Będąc w grupie misjonarzy krajowych przemierzył setki kilometrów od parafii do parafii, wygłosił tysiące kazań i nauk, aż osiadł na dobre w domu i parafii w Bełchatowie, gdzie zajął się grupą Rycerstwa Niepokalanej i nabożeństwami pierwszych sobót miesiąca. A gdy siły pozwalały, stąd też dalej wyruszał w Polskę głosić rekolekcje.

     Inną drogą poszli pozostali koledzy od święceń. Ks. Antoni Ulaczyk po studiach filozofii i teologii dalej się kształcił. A że pociągała go Biblia, studiował ją na KUL-u, a potem wykładał Teologię Biblijną i archeologię w stadnickim seminarium. Przez jakiś czas zajmował się też duszpasterstwem młodzieży w Płaszowie i głosił dla młodych ludzi rekolekcje. W czerwcu 1974 r. pojechał do sercanów we Wiedniu, bo tam i w innych parafiach prowadzonych przez prowincję niemiecką, brakowało księży. Stąd niedaleko było do Chorwacji, więc pojechał w te strony na jakiś czas, by rozpatrzyć się, czy w tym kraju są możliwości osiedlenia się Zgromadzenia i nowych powołań. Został wikariuszem w Slavonskim Brodzie, uczył się intensywnie języka, nauczał religii, głosił rekolekcje. Wrócił do byłej Jugosławii jeszcze raz w 1984 r. , co zaowocowało tym, że do sercanów w Polsce zgłosiło się dwóch pierwszych kandydatów z Chorwacji, z których Zvonko Seremet został wyświęcony w 1992 r., a Mirko Sadak w 1995 r.

     W 1977 r. pełnił w seminarium funkcję wychowawcy kleryków, a w 1980 r. został asystentem prowincjała ks. Czesława Kundy i sekretarzem prowincjalnym, a potem mistrzem nowicjatu i rektorem w Stopnicy. Gdy pojawił się drugi raz w Austrii został tutaj już na dłużej. Był wikariuszem w Weiz, proboszczem w Wiedniu i w Hafnerbergu, przełożonym Regionu Austro-Chorwackiego (ACR), proboszczem u podnóża Alp w Seeboden, a obecnie w pobliskim Obermillstadtt. W tym okresie zawsze przyjeżdżał na różne uroczystości, pogrzeby i rekolekcje w prowincji, a nawet sam głosił je swym współbraciom. Zaglądał też w rodzinne strony do Bogdanki, niewielkiej miejscowości w woj. białostockim, gdzie się wychował i chodził do szkoły.

     Ostatni z Jubilatów, pochodzący z Biertowic ks. Kazimierz Sławiński, po święceniach również studiował na KUL-u w Lublinie, a następnie na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Zdobytą wiedzę z zakresu teologii moralnej przekazywał potem alumnom jako wykładowca seminarium w Stadnikach. Był również ich wychowawcą. W 1977 r. został asystentem prowincjała ks. Czesława Kundy, ale tylko dwa lata, ponieważ w czerwcu 1979 r. wybrano go radnym generalnym i musiał zamieszkać na 6 lat w Wiecznym Mieście. Gdy wrócił do Polski powierzono mu w 1986 r. kolejną odpowiedzialną funkcję, przełożonego prowincji. Był prowincjałem dwie kadencje do 1992 r.

     Za jego prowincjalstwa powstał m.in. dwumiesięcznik religijno-społeczny „Czas Serca”, pismo dla chorych „Wstań”, a także otwarte zostały nowe placówki sercanów w Bieżanowie, Kluczborku i w Olsztynie. Sercanie z Polski rozpoczęli też pracę misyjną w RPA, na Filipinach oraz na Białorusi i w Mołdawii.

     Potem wrócił do Stadnik jako wykładowca i ojciec duchowny, a w 1995 r. wyjechał do pracy w Austrii, gdzie był m.in. przełożonym Regionu Austro-Chorwackiego. Pracował również w tutejszym wydawnictwie, które redagowało znane czasopismo „Życie w pełni”.

     W 2008 r. ponownie wrócił do Stadnik, zajmując się głoszeniem rekolekcji dla księży i sióstr zakonnych, a następnie był ojcem duchownym kleryków. W tym samym roku obchodził Złoty Jubileusz życia zakonnego. W ubiegłym roku został archiwistą prowincjalnym i zamieszkał w siedzibie Kurii w Warszawie.

     Ks. Kazimierz wspólnie ze swym bratem ks. Antonim chętnie odwiedzają swe rodzinne strony w Biertowicach, uczestnicząc w tutejszych uroczystościach parafialnych, w kościele pw. Matki Bożej Różańcowej poświęconym w 1992 r. Pięć lat temu miejscowi duszpasterze i mieszkańcy wioski zorganizowali swym rodakom miłą uroczystość: 45 lat kapłaństwa obchodził ks. Kazimierz, a 40 lat ks. Antoni. Z tej okazji otrzymali m.in. pamiątkowe klęczniki z rzeźbami swych świętych patronów.

     Miejscem świętowania Złotych Godów kapłaństwa jest seminarium sercanów w Stadnikach. To tutaj 50 lat temu zostali księżmi Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusowego. Po Litanii do Wszystkich Świętych, bp Julian Groblicki włożył na głowę każdego ręce. Wyśpiewał następnie modlitwę konsekracyjną, w której wypowiedział najważniejsze słowa: Użycz, prosimy, Panie, wszechmogący Ojcze, tym sługom godności prezbiteratu, odnów w nich Ducha Świętości od Ciebie, Boże otrzymanego”.

     A po ubraniu szat kapłańskich przy pomocy współbraci, biskup namaścił ich ręce olejem – znakiem darów Ducha Świętego. I razem z nim odprawili pierwszą w życiu Mszę świętą. Drugą, sprawowali następnego dnia w kaplicy seminaryjnej, a potem każdy miał prymicje w swych rodzinnych stronach.

     Przez pół wieku pełnili różne funkcje i urzędy. Byli przełożonymi, misjonarzami, proboszczami, wikariuszami, ojcami duchownymi, wykładowcami… Byli i są przede wszystkim kapłanami. Tymi, których zauroczyła miłość Serca Jezusa.

                                                                                    Ks. Andrzej Sawulski SCJ

Życie Zakonne

zakon