facebook


Najnowszy News

 swieconka czolo

POŚWIĘCENIE POKARMÓW WIELKANOCNYCH

Pamięci ks. Jana Ślósarza

Sesja czolo

Węglówka uczciła jednego z najbardziej znanych rodaków, ks. Jana Ślósarza. Jego postaci i działalności poświęcona była sesja popularno-naukowa.


     Okazją do zorganizowania sesji stała się 100. rocznica śmierci ks. Jana Slósarza, obchodzona także uroczyście podczas sierpniowego odpustu z udziałem metropolity krakowskiego abp Marka Jędraszewskiego, w kościele Matki Bożej Anielskiej powstałym na jego ojcowiźnie i dzięki niemu. Przygotowane wspólnymi siłami parafii, szkoły i sołectwa sympozjum zgromadziło oprócz uczniów i nauczycieli, wielu mieszkańców wioski, władze powiatu i gminy, duchownych i gości, którzy wysłuchali po raz pierwszy tak obszernych wystąpień o swym rodaku.

      O tym, jakim był człowiekiem i kapłanem mówił podczas sesji obecny proboszcz parafii, ks. Sławomir Kamiński, wykładowca historii Kościoła w sercańskim seminarium w Stadnikach.

      Przywołując pośmiertne wspomnienie ks. Karola Jastrzębskiego o zmarłym 1 września 1917 r. ks. Ślósarzu, podkreślił jego uprzejmość, skromność, umiejętność rozmawiania z ludźmi, determinację i bezkompromisowość w ważnych sprawach. Zwrócił też uwagę na jego intelektualne zalety, które skłoniły władze kościelne na skierowanie go, po roku pracy w parafii, na dalsze studia specjalistyczne w Wiedniu, sfinalizowane doktoratem, a potem wieloletnią pracę jako katechety we lwowskich szkołach. Był także wykładowcą i publikującym artykuły w „Gazecie Kościelnej”, oraz autorem kilku książek m.in. „Katechizmu religii katolickiej” dla młodzieży.

     - Z zachowanych dokumentów wynika, że był kapłanem kochającym Kościół, wiernym w przekazywaniu jego nauki. Wiele też czynił starań w odzyskanie konkretnych świątyń, które Kościół utracił w wyniku kasacji – zauważył ks. Kamiński, dodając, że bohater sesji miał świadomość, że bliskość kościoła i kapłana sprzyja wiernym, a jego oddalenie może zniechęcać do praktykowania wiary.

     By mieszkańcy jego rodzinnej Węglówki, także jego rodzice, nie musieli chodzić do oddalonego o kilka kilometrów kościoła w Wiśniowej, postanowił zbudować Dom Boży na swej ojcowiźnie, który dedykował Matce Bożej Anielskiej. Przekaz ustny głosi o ciekawym wyborze na to miejsca.

     - Było to pole uprawne, rosło na nim żyto. Ksiądz Jan był na wakacjach w swym domu i modlił się chodząc po skoszonym zbożu. Podczas modlitwy wypadł mu obrazek Matki Bożej Anielskiej, który trzy razy podnosił z ziemi, bo mu znów upadał. Wtedy prawdopodobnie zapadła decyzja o budowie w tym miejscu kaplicy, a później jej rozbudowy – opowiadał na antenie Radia Kraków dyr. szkoły Ryszard Leśniak.

     Ks. Kamiński zwrócił także uwagę na społeczną stronę działalności ks. Ślósarza, który troszczył się m.in. o rozwój oświaty w wiosce. W tym celu m.in. sprowadził do wioski siostry Franciszkanki Rodziny Maryi, które zajęły się kształceniem dzieci i młodzieży.

     - Zakończył swe życie w rodzinnej wiosce. Nigdy nie zapomniał skąd wyszedł, a to, co zdobył w innym miejscu przekazywał swym rodakom – podsumował węglowski proboszcz.

     O mniej znanej stronie działalności ks. dra Jana Ślósarza, szczególnie na polu naukowym i prawa kanonicznego mówił podczas sympozjum ks dr Jan Sławiński z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

     - Ksiądz Jan nie był prawnikiem, ale był wykładowcą i z jego troski duszpasterskiej wypływały różne publikacje, między innymi „O cenzurach kościelnych”, w książce której podaje definicje m.in. ekskomuniki, interdyktu i suspensy. Uważał, że istnieje konieczność pewnej syntezy w prawie kościelnym, która powie: tego przestrzegać, a tego unikać – mówił prelegent, zaznaczając, że ks. Ślósarz starał się tłumaczyć w przystępny sposób często trudne przepisy, jakie nagromadziły się przez wieki w tym względzie w Kościele.

     Z kolei zaproszona na sesję s. Maria Rokosz ze Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi przedstawiła historię związaną z osiedleniem się sióstr w Węglówce i ich działalność, która trwała w wiosce do 1960 r.

     Według jej relacji, ks. Ślósarz doskonale widział potrzebę wzniesienia kościoła, ale też dostrzegał biedę edukacyjną, jaką przeżywali jego rodacy i chciał temu zaradzić. Dlatego zwrócił się do przełożonej generalnej Zgromadzenia o siostry do pracy w jego rodzinnej wiosce.

      - Matka Zofia wysłała siostry z kwalifikacjami do pracy oświatowej, a jedna została nawet kierowniczki szkoły. Siostry przybyły 19 lipca 1909 r. pociągiem do Kasiny Wielkiej, a stąd furmanką do domu Jana Drabika. Miały do dyspozycji jedno łóżko i siennik na podłodze. Od Walentego Jaska otrzymały bochenek chleba, drzewo i siekierę. Podjęły od zaraz pracę – mówiła prelegentka, dodając, że siostry najpierw uczyły w wynajętych izbach, potem zamieszkały w wzniesionej dzięki ich staraniom szkole.

     Oprócz pracy edukacyjnej zakonnice posługiwały w kościele, katechizowały, przygotowały do sakramentów św., organizowały kursy gospodarcze dla kobiet i dziewcząt, a nawet leczyły swoimi sposobami chorych. W czasach stalinowskich siostry nauczycielki zostały zwolnione z pracy w szkole, ale jeszcze 10 lat pozostały w Węglówce. Jednak ze względy na brak mieszkania opuściły wioskę 31 grudnia 1960 r.

     - Gdy po wielu latach przyjeżdżałam do Węglówki, podziwiałam pamięć o siostrach, które zostawiły tutaj trwały ślad ofiarnej pracy. Świadczy o tym m.in. powrót patrona szkoły – św. Józefa, którego nadały szkole i którego figurka ze starego budynku została umieszczona w obecnym, jak także troska o nagrobek dwóch zmarłych sióstr, które od początku najdłużej pracowały – s. Wawrzyna, zmarła w 1939 r. i s. Katarzyna, która zmarła w 1943 r. – zakończyła swe wystąpienie pochodząca z sąsiedniej Wierzbanowej s. Rokosz.

     Obchodzone 100-lecie śmierci wielkiego dobroczyńcy Węglówki stało się okazją do ustanowienia nagrody im. ks. dra Jana Slósarza, która będzie wręczana zasłużonym osobom. Pierwszym jej laureatem został były proboszcz parafii, ks. Krzysztof Ligocki SCJ. W laudacji sołtys wioski podkreśliła liczne przedsięwzięcia obecnego proboszcza w Kaliszu dla dobra polepszenia życia miejscowości.

     - Robiłem, co mogłem kontynuując pracę moich poprzedników. Dlatego ta statuetka to także nagroda dla wszystkich proboszczów i obecnego, bo każdy stara się prowadzić ludzi, by byli blisko Boga, ale też by tworzyli wspólnotę wiary i miłości – powiedział uhonorowany nagrodą ks. Ligocki, dodając, że zawsze sercem, pamięcią i modlitwą jest przy Węglówce.

     Uczestnicy sesji wzięli udział we Mszy św. odprawionej pod przewodnictwem prowincjała sercanów, ks. Wiesława Święcha SCJ, a po południu wysłuchali kolejnych gości sesji. O „Etyce katolickiej i wychowawczej w publikacjach ks. dra Jana Ślósarza i o. Jacka Woronieckiego” mówiła dr hab. Anna Ślósarz z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, natomiast dr Irenausz Drabik z tej samej uczelni przedstawił referat pt. Lwowskie ślady ks. dra Jana Ślósarza.

     Z kolei zajmujący się architekturą, budownictwem i ochroną zabytków, mgr inż. Jan Rumian przybliżył architekturę ufundowanego przez ks. Ślosarza kościoła Matki Bożej Anielskiej. Była też mowa o przygotowaniu hasła Jan Ślósarz ks. do Polskiego Słownika Biograficznego, a wszystkie wystąpienia ukażą się w przyszłości w specjalnej publikacji.

     Współgospodarz sympozjum, miejscowa szkoła przygotowała konkurs o swym rodaku i występ artystyczny, nagrodzony brawami. Całą zaś sesje prowadził prof. dr hab. Jan Węglarz, wybitny informatyk i naukowiec z Politechniki Poznańskiej, członek wielu polskich i światowych towarzystw naukowych.

                                                                                                                  Ks. Andrzej Sawulski SCJ

                                                                                                                     Zdj. Urząd Gminy Wiśniowa

------------------------------

Ks. JAN ŚLÓSARZ (1850 -1917) był prałatem kapituły lwowskiej, docentem Uniwersytetu Lwowskiego. Pod koniec XIX w rozpoczął starania o budowę kościoła w Węglówce i wpierał ją z własnych środków. Pierwszy odpust, w którym uczestniczyło około kilka tysięcy osób odbył się 2 sierpniu 1896 r. Ks. Jan pozostawił pamiętnik budowy kościoła, który był prowadzony przez kolejnych księży. W kościele znajduje obraz fundatora i tablica pamiątkowa z napisem: Postarał się o utworzenie tutejszego probostwa i zbudował tę świątynię, w której złożone jego ciało oczekuje dnia zmartwychwstania. Od 1952 r. w parafii w Węglowce pracują sercanie.

 

Życie Zakonne

zakon