facebook


Najnowszy News

 swieconka czolo

POŚWIĘCENIE POKARMÓW WIELKANOCNYCH

„Gość Niedzielny” o Glisnem

renowacja cz

Są – po parafii wawelskiej – najmniejszą parafią w archidiecezji, liczącą zaledwie 80 rodzin. Ale mieszkańcy Glisnego jednoczą się w czasie prób.

 

     Tak było i teraz, gdy musieli zmagać się ze skutkami pandemii koronawirusa i niszczącej ulewy. – Na 9 osiedlach naszego wiejskiego rektoratu na prawach parafii mieszkają w sumie 303 osoby. Choć nie! Już 304, bo niedawno urodziło się nowe dziecię. W trakcie kwietniowego nasilenia ograniczeń epidemicznych starałem się utrzymywać skutecznie kontakt z parafianami, informując ich przy tym o sprawach duszpasterskich.

      Na każdym z osiedli jest jeden radny parafialny. Wypisawszy ogłoszenia oraz intencje Mszy św., w każdą sobotę wsiadałem w samochód i objeżdżałem osiedla. Przez uchyloną szybę podawałem radnym kartki z informacjami i rozmawiałem z nimi krótko. Potem oni przekazywali te informacje dalej – mówi ks. Andrzej Sawulski SCJ, sercanin stojący na czele erygowanego w 2006 r. rektoratu pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Glisnem koło Mszany Dolnej. Kiedy sytuacja zaczęła się poprawiać, a potem można już było bez przeszkód przyjść do kościoła, wierni wypełnili świątynię jak dawniej.

     – Cieszę, że w ogóle wrócili, że byli na nabożeństwach majowych, że spowiadali się, że przyszli wraz z dziećmi na uroczystość Bożego Ciała. Najbardziej byłem zaskoczony, gdy zobaczyłem niemal 20 najmłodszych parafian na zakończenie oktawy, którzy podeszli do ołtarza po specjalne dla nich błogosławieństwo – mówi ksiądz rektor. Członkowie tej niewielkiej wspólnoty są solidarni. Gdy w kilka godzin po tegorocznej procesji Bożego Ciała na wioskę spadła gwałtowna ulewa podtapiająca część domów, ruszyli na pomoc w usuwaniu skutków. Pamiętali także o odnowieniu kościoła, który część z nich postawiła wśród swoich domostw pod Luboniem ponad 40 lat temu. Oczyścili z rdzy i odmalowali gruntownie dach świątyni.

     – Praca nie należała do łatwych, bowiem konstrukcja dachu jest stroma, przy wieży niemal pod kątem 85 stopni. By się wdrapać na jej szczyt, trzeba było umiejętności wręcz alpinistycznych – mówi ks. Sawulski. Ludzie są tu bardzo zaradni. Trochę z nich pracuje za granicą. Wiele osób prowadzi własne firmy budowlane, tartaki i produkcję wyrobów z drewna. Ryszard Karpierz postawił ponad 600 dachów w różnych miejscach Polski. Nie zapomniał o swojej miejscowości i na cmentarzu zbudował w stylu witkiewiczowskim drewnianą Mogiłę Pamięci z ołtarzem, a obok dzwonnicę. – Rysiek „wystrugał” jeszcze w tym roku kapliczkę według własnego pomysłu przy drodze do kościoła – przypomina ksiądz rektor.

     Glisne to najmniejsza miejscowość gminy Mszana Dolna, położona na przełęczy między pasmem Lubonia Wielkiego a Szczebla, na wysokości ok. 650 m n.p.m. Początki kościoła związane są z postacią ks. Józefa Karpierza, mieszkańca Glisnego, który w 1977 r. rozpoczął z pomocą sąsiadów budowę kaplicy pw. Najświętszego Serca Jezusowego na rodzinnej działce. Ówczesne władze od początku uznawały budowę za nielegalną i w 1979 r. nakazały rozbiórkę obiektu, grożąc sankcjami. Jednak dzięki postawie całej wspólnoty obroniono kaplicę. W czasach Solidarności zalegalizowano obiekt i wzniesiony nad nią dom zakonny księży sercanów. Świątynię z czasem rozbudowywano – utworzono m.in. Kaplicę Fatimską. Do urządzenia wnętrza świątyni wykorzystano drewno, kamień i stal. W wystroju wnętrza kościoła pomagali krakowscy architekci Stanisław i Krystyna Juchnowiczowie. Twórcą obrazów znajdujących się w kościele jest Jerzy Kolecki z Rabki. W ołtarzu głównym umieszczono obraz Najświętszego Serca Jezusowego.

     Dziełem J. Koleckiego jest również obraz Matki Bożej Partyzantów, ufundowany przez byłych żołnierzy Armii Krajowej i pobłogosławiony przez Jana Pawła II. Od 1991 r. corocznie w uroczystość Wniebowzięcia NMP 15 sierpnia odbywają się tutaj uroczystości religijno-patriotyczne za poległych i zmarłych żołnierzy oddziału partyzanckiego AK por. Jana Stachury „Adama”, działającego w tym rejonie w okresie okupacji niemieckiej. Czytany jest apel pamięci. Ozdobą kościoła są rzeźby wykonane przez Zdzisława Kościelniaka, nieżyjącego już artystę ludowego z Raby Niżnej. Największym jego dziełem jest monumentalna płaskorzeźba „Ostatnia Wieczerza”. W świątyni znajduje się rzeźbiona w drewnie droga krzyżowa. Czcią otaczana jest także płaskorzeźba Matki Boskiej Częstochowskiej.

                                                         Bogdan Gancarz (Za: Krakowski „Gość Niedzielny”, nr 28/2020)

 

Życie Zakonne

zakon